Kleszcz Alert! Jak chronić psa przed chorobami odkleszczowymi?

Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że „sezon na kleszcze” trwa od wiosny do jesieni, ale obecnie coraz więcej lekarzy weterynarii potwierdza, że tak naprawdę problem obejmuje cały rok. Kleszcze są nosicielami wielu niebezpiecznych chorób: babeszjozy, boreliozy, anaplazmozy. Każda z nich jest dla psów bardzo groźna. Jak chronić przed nimi pupila?

Profilaktyka to podstawa!

Przede wszystkim należy pamiętać o regularnym zabezpieczaniu psa przed kleszczami i to przez cały rok. Preparaty są dostępne w różnych formach: w tabletkach, kroplach na kark, obrożach. Wybór metody zabezpieczenia psa zawsze warto skonsultować z lekarzem weterynarii, ponieważ niektóre tabletki mogą obciążać wątrobę.

To ważne! Na rynku są dostępne krople i obroże zawierające czynną substancję – permetrynę – która jest trująca dla kotów. Takie preparaty nie powinny być stosowane u psów, które mieszkają razem z kotami. Warto zwrócić się do lekarza weterynarii, aby pomógł wybrać bezpieczny i skuteczny preparat. Po obrożę lub tabletkę lepiej wybrać się do gabinetu niż do sklepu zoologicznego.

Jak stosować preparaty od kleszczy?

Aby preparaty działały skutecznie, trzeba prawidłowo je używać.

  1. W przypadku stosowania obroży należy pamiętać o prawidłowym jej założeniu. Musi ciasno przylegać do skóry, tak by można było zmieścić między nią a obrożą dwa palce właściciela. Raz na jakiś czas warto też skontrolować, czy nie rozluźniła się na skutek ruchliwości psa.

  2. Z kolei krople muszą być podane na skórę, a nie na sierść. Powód? Nie wchłoną się i nie przedostaną do organizmu. Przed i po podaniu kropli zaleca się unikać deszczu oraz kąpieli, by przeniknęły przez skórę.

  3. Mniej skomplikowane jest podanie tabletki, ale jeśli pies tego nie lubi, właściciel powinien skontrolować, czy tabletka nie została wypluta lub – jeśli była podana z jedzeniem – sprytnie ominięta i pozostawiona w misce.

Niektóre preparaty mogą z czasem tracić skuteczność, ponieważ kleszcze zaczynają uodparniać się na substancje czynne, zawarte w składzie. Produkty będą również działać z różnym skutkiem w zależności od regionu Polski. Wielu właścicieli psów mieszkających na Lubelszczyźnie (gdzie często występuje babeszjoza) twierdzi, że jedynym skutecznym rozwiązaniem chroniącym przed kleszczami są tabletki. To kolejny powód, dla którego wybór preparatu warto uzgodnić z lekarzem weterynarii – będzie on wiedział, które rozwiązania najlepiej sprawdzają się wśród jego pacjentów.

Naturalne sposoby na kleszcze u psów

Wśród właścicieli psów można także spotkać zwolenników naturalnych metod zabezpieczania psów przed kleszczami. Stosują mieszanki ziół lub wywary do spryskiwania sierści. Do tych metod należy jednak podchodzić ostrożnie. Przede wszystkim koniecznie należy sprawdzić, czy poszczególne składniki nie są dla psa toksyczne. Warto też pamiętać, że naturalne metody mogą nie być skuteczne. Sam zapach ziół może drażnić psa, wywoływać stres i niepokój. W rezultacie, zamiast ochronić czworonoga przed kleszczami, niechcący można wywołać niepożądane skutki.

Pamiętajmy również, że stwierdzenie
„wyjęcie kleszcza chroni psa przed zachorowaniem” to MIT.

Odpowiednio szybkie usunięcie pasożyta może zapobiec przeniesieniu choroby, ale właściciel nigdy nie może mieć stuprocentowej pewności, że tak było w jego przypadku. Jeśli już podejmuje się decyzję o samodzielnym usunięciu kleszcza, warto użyć w tym celu specjalnego narzędzia – kleszczołapek, które pozwolą wyjąć go w całości. Pozostawienie aparatu gębowego pod skórą psa poprzez nieumiejętne ciągnięcie kleszcza, tylko pogorszy sprawę. Ryzyko przeniesienia choroby zwiększa się, a dodatkowo może być konieczne nacinanie skóry psa, by usunąć pozostałość pasożyta. Pod żadnym pozorem nie wolno też kleszcza zgniatać, polewać ani smarować żadnymi substancjami. Nie ułatwią one wyjęcia go, a jedynie podrażnią i przyspieszą uwolnienie śliny, która jest nośnikiem choroby. W razie wątpliwości zawsze lepiej udać się do przychodni, gdzie lekarz lub technik weterynarii profesjonalnie usuną niepożądanego „gościa”.

Test na choroby odkleszczowe

Warto wspomnieć, że dostępne są także testy na choroby odkleszczowe. Wykonuje się je w odpowiednim czasie od momentu potencjalnego zarażenia (kilka tygodni po ugryzieniu kleszcza). To szczególnie cenna informacja dla właścicieli psów w regionach, gdzie zachorowalność na tego typu choroby jest wysoka. Wczesne wykrycie znacznie ułatwia proces leczenia, a w niektórych przypadkach nawet uratować psu życie.

Problemem w diagnostyce chorób odkleszczowych jest występowanie bardzo nieswoistych objawów. To kolejny powód, by w razie wątpliwości zdecydować się na testy. Jeśli u psa występuje gorączka, dreszcze, dziwna kulawizna, biegunki, wymioty, mocz o rdzawoczerwonej barwie, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza weterynarii.

Zauważyłeś objawy, a nie zauważyłeś kleszcza?

Nie bagatelizuj problemu! Mógł pozostać niezauważony w sierści. Mogła to być malutka nimfa (jedno ze stadiów rozwojowych kleszcza), bardzo trudna do zauważenia. Kleszcze mogą pojawiać się wszędzie, nawet w niewysokiej trawie przed blokiem, dlatego nigdy nie można wykluczyć możliwości, że pies został ugryziony.

Niestety żaden preparat nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności. Mimo wszystko warto zmniejszać ryzyko poprzez zabezpieczanie swojego psa tabletkami, kroplami lub obrożą. Dobrze dobrany, regularnie podawany środek na kleszcze może uratować zdrowie i życie psa.

autor
Olga Czapska